tato. sny mam złe.
Komentarze: 1
lubię siedzieć w szafie. uderzać o siebie wieszakami, czuć zapach znienawidzonego kożucha, śmierdzącego kulkami na mole. chowam w tej szafie moje czerwone buty. pocieram nimi czasem o siebie, wypowiadam zaklęcie, od którego powinno zrobić się jaśniej. tylko, że to "jaśniej" nigdy nie nastaje.
mam 24 lata. od 5ciu moim największym wrogiem jest jedzenie - odebrało mi wolność. nieludzki głód mami iluzją, że jestem silna... a ja wrakiem jestem.
noszę w sobie obrazy, które nie potrafią spierzchnąć, bezustannie ruszają się w mojej głowie. żadne zaklęcie ich nie zatrzyma.
z dna krzyczałam ostatnio, że nienawidzę, że szczerze nienawidzę za to wszystko! a tata powiedział, że nie ma żalu, że mi wybacza. dobrze czuć tę lekkość wybaczenia, dobrze dla niego. ja tej lekkości nie mam...
Dodaj komentarz