lut 18 2008

tato. sny mam złe.


Komentarze: 1

 

 lubię siedzieć w szafie. uderzać o siebie wieszakami, czuć zapach znienawidzonego kożucha, śmierdzącego kulkami na mole. chowam w tej szafie moje czerwone buty. pocieram nimi czasem o siebie, wypowiadam zaklęcie, od którego powinno zrobić się jaśniej. tylko, że to "jaśniej" nigdy nie nastaje.

 mam 24 lata. od 5ciu moim największym wrogiem jest jedzenie - odebrało mi wolność. nieludzki głód mami iluzją, że jestem silna... a ja wrakiem jestem.

 noszę w sobie obrazy, które nie potrafią spierzchnąć, bezustannie ruszają się w mojej głowie. żadne zaklęcie ich nie zatrzyma.

 z dna krzyczałam ostatnio, że nienawidzę, że szczerze nienawidzę za to wszystko! a tata powiedział, że nie ma żalu, że mi wybacza. dobrze czuć tę lekkość wybaczenia, dobrze dla niego. ja tej lekkości nie mam... 

wpajeczynie : :
Krystek
18 lutego 2008, 16:49
Hej.. naprawdę świetny blog... nic dodać nic ująć ;) ukłon w Twoją stronę.. :) będę wdzięczny jeśli wpadniesz do nas na forum Młodzieżowe ;) spróbuj, może Tobie też się spodoba ;)

Dodaj komentarz